Pobili nas, ale nie tak mocno jak polacy – pushback Munira
-
Rodzaj zdarzenia:
Pushback
-
Lokalizacja:
Polska / Białoruś
- Data: 20.11.23
- Godzina: -
- Liczba osób: 26-36 osób
- Demografia: Syria i inne niezidentyfikowane narodowości
- Kobiety: 1
- Małoletni: 2
- Problemy medyczne: -
- Prośba o azyl?: NIE
- Przewiezienie na placówkę SG? NIE
-
Doświadczona przemoc (Polska):
Bicie, kopanie, gaz pieprzowy, przemoc wobec kobiet i dzieci, upokarzanie, użycie gumowych kul
-
Doświadczona przemoc (Białoruś):
Szczucie psami, bicie
- Zidentyfikowane służby:Straż graniczna
-
Zanim udało mu się dostać na terytorium polski podejmował on kilka prób przekroczenia granicy. Zgodnie z jego słowami, kilkukrotnie wraz ze swoimi towarzyszami był traktowany gazem pieprzowym (wciąż przebywając na terytorium Białorusi) przez służby polskie.
[…] Polish border guards came and they used [pepper] spray even though we didn’t cross the border yet, we didn’t cross the steel [the wall]. […]
Za którymś razem służby polskie, dostrzegłszy grupę, miały otworzyć bramkę funkcyjną w zaporze granicznej i przejść na stronę wschodnią, by tam dotkliwie ich pobić:
They came to the forbidden area.1 forbidden area – określenie używane przez osoby w drodze na pas graniczny ziemi między polską a Białorusią There was a gate, they opened the gate and they checked us and they found the ladder. We were trying to cross the border with a ladder. They took the ladder and they beat us a lot. And after that they went to the side of Poland and they closed a gate.
W muharramie2 określenie stosowane przez arabsko-języczne osoby w drodze na pas ziemi pomiędzy polskimi a białoruskimi fortyfikacjami granicznymi mężczyzna spędził około trzech dni. W tym czasie różni funkcjonariusze i funkcjonariuszki polskiej SG mieli również stosować wobec niego oraz jego towarzyszy przemoc, używając gazu pieprzowego oraz granatów hukowych. Jeden ze strażników podczas patrolu na obszarze sąsiadującym z miejscem, w którym przebywał Syryjczyk, miał później sprzedawać papierosy. Powiedział, że funkcjonariusze, którzy stosowali wobec nich przemoc “nie byli z jego zespołu”:
We were buying 10 cigarettes for 20 dollars. He was very kind and he said [niezrozumiałe, przyp.] it was not his crew, it was another crew. The ladies, they were very violent and wild and they were treating us like we were not even human.
Sytuacja z wejściem pograniczników do muharramy zgodnie z relacją Syryjczyka powtórzyła się jeszcze dwukrotnie. Za drugim razem ponownie udało się funkcjonariuszom odebrać osobom kolejną drabinę, za trzecim razem było jednak inaczej:
And for the third time they tried to take it [the ladder], but we defended it with a lot of us. We were saying we have this woman with us and she was with 2 of her children. When we were trying to cross the border they were using plastic bullets and we got a few plastic bullets, like they were using it on us. (…)
Syryjczyk zapytany, czy ktoś z grupy doznał obrażeń w związku z użyciem przez funkcjonariuszy broni na gumowe kule, odpowiedział:
We didn’t get injured too much but there were red points on our bodies. We were wearing a lot of clothes.
Za którymś razem dziesięciu osobom z grupy, wśród której znalazła się wspomniana wcześniej kobieta z dwójką dzieci, wraz z respondentem udało się przekroczyć granicę. Po przejściu około czterech kilometrów w głąb kraju wszyscy zostali zatrzymani przez polskie służby:
They found us and they were beating us and spraying us at the same time. (…) And they beat the lady, woman. They were trying to attack kids, but we didn’t let them. We were defending [them]. They were beating us because we were defending the kids and they used rubber bullets3 w trakcie trwania wywiadu udało się doprecyzować, że chodziło o gumowe kule and they took us back to the border.
Po stronie białoruskiej Syryjczyk i jego towarzysze zostali przez służby białoruskie zabrani w okolice jednego z tymczasowych obozów, w których tamtejsi pogranicznicy mają przetrzymywać osoby w drodze:
We were beaten, but the beating was not as strong as Polish beating. They didn’t use pepper spray, rubber bullets or other kinds of violence.
Białorusini nie pozwalali wrócić Syryjczykowi i jego towarzyszom do Mińska. Grupa próbując wydostać się z. muharramy była szczuta psami, część z osób zostało pogryzionych. Służby białoruskie przetransportowały ich ponownie pod polską zaporę graniczną. Na miejscu, wycieńczeni i głodni, poprosili znajdujących się po drugiej stronie muru polskich funkcjonariuszy o wodę i jedzenie:
They took us back to the forbidden area. (…) At that time we were so thirsty and hungry and we asked the Polish soldiers.. We asked them for a drink or a little food. And there was a woman, a soldier and she gave us a bottle of water and while we drinked it, we wished we did not drink that, but we already did, but before the children. We realized that she put pepper spray inside the water. After we drank it, me and another guy – our stomach got burned and it was so painful. And I swore at her in Russian a little bit in English and after that she swore at me in a lot of languages, like all of the languages she knew she was swearing at me. We decided to go back to the Belarusian border point that we were trying to cross to go back to Mińsk.